niedziela, 6 lutego 2011

6 luty 2011.


 1. bluzka - h&m
łańcuszek - cache cache
rajtuzy - wygrzebane z szafy

2. sweter - pull&bear
legginsy - orsay

wybaczcie, ale zapomniałam te wszystkie outfit'y z całego tygodnia, teraz będę już codziennie dodawać choćby się waliło i paliło ;d jutro do szkoły. <rzygam> no, tyle miałabym do powiedzenia. Dziś cały dzień w domu, o 18:30 z majka się umówiłam, pewnie ok. 20 wrócę. Agatka z Kamilem byli na chwilę ;p zleciała ta niedziela.. uff. ;c jeszcze ciocia do mnie przyjedzie. napiszę notke jeszcze wieczorem. :) / no więc tak jak mówiłam, o 18:30 spotkałam się z Mają i umówiłam się z sąsiadem i waldkiem na sołtysówce, jakoś przed 20 poszłam do domu, posiedziałam trochę z ciocią i resztą i pojechali. Tak minęła niedziela. nudno.. ale zazwyczaj każda niedziela jest nudna i leniwa. Trzeba się wziąć za matme ;< agrrr. papa ;*

2 komentarze:

  1. ejej łancuszek chyba z kasz kasz nei hm ;p ?

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie, pomyliło mi się ;d już poprawiłam.

    OdpowiedzUsuń